W Polsce postać syrenki kojarzy się naturalnie z Warszawą. Jest ona jej symbolem, główną bohaterką warszawskiego herbu. Jak wiele syrenich wizerunków i wyobrażeń można spotkać w miejskiej przestrzeni stolicy, przekonaliśmy się w trakcie tegorocznych ferii i ujęliśmy nasze spostrzeżenia w formie prezentacji.
Nie tylko Warszawa może poszczycić się syrenką w swoim herbie. Polskim przykładem jest Ustka. W usteckim herbie na niebieskim tle płynie biały trójmasztowiec, poniżej przedstawiona jest syrena z koroną na głowie i rybą w dłoni. W porcie w Ustce znajduje się również syreni pomnik. Będąc na wakacjach mogliśmy go obejrzeć, a na pamiątkę kupiliśmy książkę „Szlakiem usteckiej syrenki”.
Kolejnym nadbałtyckim miejscem jest Sopot. Podczas wakacyjnego spaceru blisko sopockiego molo znaleźliśmy nad wejściem do Pomorskiego Centrum Reumatologicznego rzeźbę syrenki. Tym razem nie samą, ale w towarzystwie innej mitologicznej postaci – trytona – mężczyzny z rybim ogonem. Sopocka syrenka jest wyjątkowa ze względu na jeden szczegół anatomiczny. Nogi. Rzadkość wśród współczesnych syrenek.
Wróćmy zatem do współczesności. Logo z sylwetką pół kobiety pół ryby obecnie ukazane bywa skrótowo, w zredukowanej formie niby znak towarowy, czy piktogram, który odczytuje się intuicyjnie. Przykładem niech będzie, odnaleziony w podwarszawskim Pruszkowie na ścieżce rowerowej, symbol (uwaga długa nazwa) Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych metropolii warszawskiej 😉
Akurat ta syrenka było oddalone tylko o kilka kilometrów od granic Warszawy, ale kolejna to znalezisko na miarę igły w stogu siana. W Jędrzejowie koło Kielc znajduje się muzeum zegarów gromadzonych przez rodzinę Przypkowskich. W jednej z gablot z medalami, odznakami, emblematami i innymi numizmatycznymi cudeńkami znaleźliśmy małą warszawską syrenkę.
Jest to pamiątka po niechlubnym odwrocie wojsk rosyjskich ze stolicy w sierpniu 1915 roku zakończonym wysadzeniem przez Rosjan mostu ks. Józefa Poniatowskiego na Wiśle. Stało się raptem po dwóch latach od zakończenia jego budowy.
Zdjęcie zniszczonego „Poniatoszczaka” z Muzeum Warszawy
Kolekcja unikatowych zegarów w jędrzejowskim muzeum jest imponująca, ale egzemplarz z warszawską syrenką znaleźliśmy dopiero w… Warszawie 😉 Słoneczny czasomierz ze spiczastym gnomonem stoi w parku imienia Stefana Wiecheckiego „Wiecha” nieopodal budynku teatru Rampa.
Poszukiwanie syrenek był dla nas pretekstem do rodzinnych spacerów po Warszawie z kluczem, podobnie jak we Wrocławiu tropiliśmy krasnale (tylko tam posiłkowaliśmy się specjalną mapką). Obecnie każda kolejna wizyta w stolicy to następne okazy do naszej wirtualnej galerii kobiet z rybim ogonem 😉 Polecamy Wam odkrywanie syreniego grodu po swojemu, według własnego klucza. Dziękujemy serdecznie za komentarz i pozdrawiamy wakacyjnie 🙂
Nie miałam pojęcia, że tyle tych syrenek wokół 🙂 chociaż ta z nogami najbardziej przypada mi do gustu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Poszukiwanie syrenek był dla nas pretekstem do rodzinnych spacerów po Warszawie z kluczem, podobnie jak we Wrocławiu tropiliśmy krasnale (tylko tam posiłkowaliśmy się specjalną mapką). Obecnie każda kolejna wizyta w stolicy to następne okazy do naszej wirtualnej galerii kobiet z rybim ogonem 😉 Polecamy Wam odkrywanie syreniego grodu po swojemu, według własnego klucza. Dziękujemy serdecznie za komentarz i pozdrawiamy wakacyjnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A ja cały czas mieszkam w Warszawie, więc może szukanie syrenek to ciekawy pomysł na jakieś miłe popołudnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Życzymy owocnych łowów 😉 Może z nich wyniknie kolejny ciekawy wpis 🙂
PolubieniePolubienie