Na chwilę przerwijmy nasz wielkopolski trop, do którego wkrótce powrócimy, na rzecz krótkiej fotorelacji z naszego wieczornego spaceru po rozświetlonym warszawskim Starym Mieście. W tym wpisie chcemy „rzucić nowe światło” na syrenki, które poukrywały się pośród ulicznych iluminacji 😉
Nie ma się tu nad czym rozwodzić… epicko i tyle!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
👍🧜
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Preferuję klasyczne syrenki, tzn. bez iluminacji świetlnych itp. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W takim razie niezobowiązująco zapraszamy do naszego wpisu „łowimy syrenki” sprzed kilku lat, gdzie umieściliśmy link do prezentacji z syrenkowych łowów po Warszawie. Pozdrawiamy 🧜
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Znam. Znam wpis o syrenkach 🙂 Zaglądałam kilka razy. Czekam na materiał poświęcony Toruniowi. To niezbyt daleko od Kruszwicy… Gdy zaglądam do Państwa bloga, wracam wspomnieniami do miejsc kiedyś przeze mnie odwiedzanych (o rozsmakowaniu się lokalnymi pysznościami nie wspominając).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Toruń kilkakrotnie odwiedziliśmy, więc „materiału dowodowego” starczyło by pewnie na nawet bardzo postny wpis. W sumie skoro pisaliśmy o mysiej, to równie dobrze możemy napisać o krzywej wieży 😉 Dziękujemy za pomysł i inspirację. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słowo się rzekło, kobyłka u płota, czyli wedle życzenia nasz wpis o Toruniu już jest. Pozdrawiamy 🙂
PolubieniePolubienie