Na południe od Grodziska Mazowieckiego przyszpilona do Równiny Łowicko-Błońskiej trzema miejscowościami jak okaz w entomologicznej gablocie prezentuje się Chełmońszczyzna, kraina związana z życiem i twórczością, malarza Józefa Chełmońskiego (1849-1914).
Wspomnianymi szpilkami są: Klukówka – dworek, w którym mieszkał i tworzył artysta przez 25 lat, Radziejowice – galeria w pałacu gromadząca prace plastyczne czołowego przedstawiciela realizmu w malarstwie polskim przełomu XIX i XX wieku oraz Adamowizna – założenie parkowe wraz domem jego brata, Adama.
Na cel naszej typowej niedzielnej podróży, tzn. pokościelno-przedobiednej, wybraliśmy ostatnią miejscówkę. Adamowizna ma ciekawą historię, interesującą teraźniejszość i dobre widoki na przyszłość. Zatem po kolei.
Jest rok 1899, kiedy to ordynator warszawskiego Szpitala Dzieciątka Jezus, doktor Adam Chełmoński (1861-1924), namówiony przez swojego brata, Józefa, kupuje 20 ha ziemi we wsi Stare i przystępuje do aranżacji nowo nabytego majątku pod kompleks dworkowo-parkowy.
Na rzeczce Mrowie wybudowano sztuczny staw z kaskadą, a na pobliskim splantowanym pagórku posadowiono dworek przeniesiony z pobliskiej Klukówki. Z czasem starą nazwę osady (nomen omen Stare) zastąpiła nowa wywodzącą się naturalnie od imienia właściciela – Adamowizna.
Od 2010 roku gmina Grodzisk Mazowiecki przejęła ten teren i przystąpiła do rewitalizacji parku i budowy dworku de novo, wykorzystując zdatne materiały po rozbiórce. Efekt końcowy na 2022 naprawdę cieszy oko – biała plama ścian na tle soczystej zieleni z kwitnącymi akcentami, flankowana starodrzewiem dającym przyjemny cień w upalny dzień.
Dworek jest zagospodarowany jako miejsce przeznaczone na wystawy prac współczesnych artystów oraz warsztaty dla uczniów okolicznych szkół. Chodząc parkowymi alejkami można podziwiać kunszt i umiejętności uczestników konkursu plecionkarskiego „Tradycja na nowo pleciona” organizowanego przez grodziski Ośrodek Kultury. Prace konkursowe to prawdziwe cudeńka, np. kung fu mrówka, krzyżówkę pasikonika z Janko Muzykantem, żuk podczas swojej znojnej pracy, czy brzechwowska „para nie do pary”, czyli żuraw i czapla.
Oczywiście nazwisko „Chełmoński” to swoisty haczyk, który przyciąga uwagę. Choć obrazów słynnego Józefa nie widzieliśmy poza kopią pejzażu z dworkiem w Adamowiźnie, warto było tu przyjechać i niezobowiązująco poświętować niedzielę.
Żeby nasi Czytelnicy nie czuli się rozczarowani brakiem obrazów, chcemy pokazać parę sztuk mięsa (ograniczymy się do drobiu), które wyszły spod pędzla Chełmońskiego, a jakie kosztowaliśmy w warszawskiej enklawie Chełmońszczyzny (Muzeum Narodowe w Warszawie).
Na deser zaserwujemy zaś przepyszny efekt tytanicznej pracy, czyli słynny obraz „Babie lato” wykonany z klocków Lego, który odnaleźliśmy w pruszkowskiej galerii handlowej.
Imię Józefa Chełmońskiego oraz „Babie lato” obiły mi się o uszy już w czasach szkolnych. A Wy teraz pięknie uzupełniliście moją wiedzę 🙂 Adam Chełmoński wiedział, gdzie się urządzić. Uroczy zakątek 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dziękujemy za miłe słowa i pozdrawiamy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Typowy przykład zrobienia „czegoś z niczego” 😀 Majątek brata (liczy się wspólne nazwisko, kto dziś słyszał o doktorze Adamie Chełmońskim ?) dworek nowo wybudowany, działalność dość luźno powiązana „z wielką sztuką”… Mimo to, uważam, że pomysł, jako promocja wsi udany. Pozdrawiam serdecznie życząc dalszego, owocnego szperania w „miejscach nieodkrytych, nieoczywistych miejscowości” 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pełna racja. Dobrze, że takie miejsca dostają drugą szansę i żyją swoim życiem luźno związanym z historycznymi korzeniami, jak np. zamek w Bolkowie, jedna z wielu zachowanych fortyfikacji na Dolnym Śląsku, dzięki festiwalowi Castle Party, stał się sławny nie tylko w Polsce. Pozdrawiamy i dziękujemy za piękne życzenia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To kawał naszej Polskiej historii. Dobrze, że ktoś się o to troszczy i przekazuje pokoleniom.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Całe szczęście, że gmina Grodzisk Mazowiecki (co by nie mówić jedna z najbogatszych na Mazowszu) dostrzegła potencjał w tym miejscu i dużo zainwestowała, żeby doprowadzić dworek i park do „stanu używalności”. Warto to docenić i stawiać za przykład.
Pozdrawiamy serdecznie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba